Koordynowana Opieka nad Kobietą w Ciąży – program opieki medycznej, który uruchomiony został w lipcu 2016 był chyba obiektem większego zainteresowania przed niż po starcie. NFZ organizował lokalne i ogólnopolskie konferencje szkoleniowe, zachęcające do udziału w tym programie. Entuzjazm „wynalazców” nie przeniósł się na świadczeniodawców, ponieważ na starcie było 6 szpitali, a na pierwsze półrocze 2017 r. umowy na KOC podpisało 7 oddziałów NFZ z 13 szpitalami (łącznie na 43,5 mln zł).
Jest koniec czerwca 2017, a licznik systemu SIMP rejestrujący kobiety deklarujące udział w KOC przekroczył 23 tysiące wpisów, koniec 2016 roku nie osiągnął 9 tysięcy, marzec 2017 to około 15 tysięcy czyli kolejne kwartały działania KOC to mniej więcej 9, 6, 8 tysięcy deklaracji. Na podstawie tych liczb widać, ze wzrostu zainteresowania nie ma. Szpitale, które już podjęły współpracę – wycofują się. Analizy finansowe wykazały istotne comiesięczne straty w porównaniu do standardowej umowy. Wydaje się, że projekt podzieli los DILO. Tymczasem NFZ wprowadza już KOC II i III, KOD, KOS, itp.
Jak zachęcić szpitale do udziału w rewelacyjnym z założenia projekcie?
Bogumiła Kempińska-Mirosławska komentuje w serwisie zdrowiepress.pl:
Jak informuje rzecznik prasowy NFZ Sylwia Wądrzyk-Bularz, podsumowanie programu KOC będzie możliwe po roku jego funkcjonowania, czyli w drugim półroczu 2017 r. Wówczas należy się spodziewać wniosków co do sposobu organizacji, finansowania i oceny jakości tego programu. Wówczas też pewnie zapadnie decyzja, czy będzie on realizowany poprzez dobrowolne przystąpienie do programu, czy też stanie się powszechnie obowiązującym sposobem organizacji opieki nad kobietą w ciąży w ramach koordynowanej opieki zdrowotnej, która ma być wprowadzona w Polsce.