wolałbym taki komunikat niż nagle odbić się od „post nie jest już dostępny”. A było to tak…
Zaglądam w wiele serwisów informacyjnych, zapisuję się tu i tam na njusy, chociaż potem i tak nie wystarcza czasu na ich czytanie. Jednym z nich jest Termedia i jej serwis Menedżer Zdrowia. Poprzez post na fb poinformowała mnie o wywiadzie z Agnieszką Pachciarz, dyrektor Wielkopolskiego Oddziału NFZ pod tytułem:
Trzeba się zastanowić, które oddziały są potrzebne mieszkańcom
Struktura łóżek i oddziałów szpitalnych wymaga zmian. Pewne oddziały przestały być potrzebne, ale funkcjonują ze względu na przesłanki historyczne, inne przydałoby się w niektórych szpitalach uruchomić
Źródło: Menedżer Zdrowia, 02.10.2021
Ciekawy artykuł, w którym krytykuje ona założenie, że szpital powiatowy ma mieć cztery oddziały, zazwyczaj internę, chirurgię, położnictwo i pediatrię. Trochę to rewolucyjne. To tak jakby powiedziała: po co wam udział w sieci zabezpieczenia szpitalnego, działajcie po staremu. Jest to jakby tożsame, bo porywając się na likwidację oddziału pediatrycznego, szpital straciłby wymagane warunki do ponownego włączenia do sieci PSZ.
Tymczasem opowiada ona o likwidacji chirurgii, jakby bez straty udziału w sieci:
– W wyniku zmiany ryczałt szpitala w Wyrzysku został zmniejszony, ale jego koszty też znacznie spadły.
tamże
Właściwie zgodziłbym się z każdym stwierdzeniem:
utrzymywanie jednoimiennych oddziałów zabiegowych w dwóch szpitalach oddalonych od siebie o 20 kilometrów, jest nieuzasadnione systemowo, ekonomicznie i epidemiologicznie
W rozmowie telefonicznej NFZ potwierdził moje obawy – likwidujemy pediatrię, wychodzimy z sieci. Wracamy do podliczania wykonania z limitami każdej komórki, nie dotyczą nas wszelkie profity związane z przynależnością do tej formy realizacji świadczeń. Czy to aż tak źle? Kto byłby w stanie to wyliczyć i przeprowadzić sprawną reorganizację? Liczne konsultacje z NFZ byłyby tu niezbędne, istotnym ograniczeniem będzie też potencjał osobowy, często bez jednego specjalisty medycznego projekt idzie do kosza.
OK, a gdyby personel przerzucić na świadczenia ambulatoryjne? Pediatrzy pozostaliby w placówce, ale zmieniłby się profil ich pracy. No i chyba się nie da. Poradnię pediatryczną wymyślono jako zabezpieczenie poszpitalne, a nie alternatywne. Ma ona realizować świadczenia kontrolne, a warunkiem jej uruchomienia jest posiadanie oddziału. Koło się zamyka. Leczenie pediatryczne ambulatoryjne sprowadza się do leczenia specjalistycznego: poradnia endokrynologiczna dla dzieci, diabetologiczna dla dzieci, itp. Pozostaje forma POZ, ale ta wymaga dostępności 5 dni w tygodniu od 8.00 do 18.00. Tak więc poradnia pediatryczna to fikcja. NFZ sam ustalił takie reguły.
a Termedia na to…
Takimi obawami podzieliłem się na fb pod postem polecającym ten artykuł – no i mnie wywalili razem z moimi komentarzami. Teraz tak się robi. To nie pierwsza moja banicja, chociaż akurat tej nie pojmuję. Cóż, pozostaje właściwy serwis Termedii, krótko bolało. Pod tym postem pojawiły się potem sztandary w stylu Precz z NFZ i inne merytoryczne uwagi. W końcu każdy z nas wie doskonale, jak to wszystko naprawić, tylko nikt nie chce słuchać,